wtorek, 7 lutego 2017

C H I A, czyli o co tyle hałasu?

Ostatnimi czasy wszędzie trąbią o magicznym składniku diety jakim są nasiona szałwii hiszpańskiej, zwaną również chia. A tak właściwie o co tyle hałasu?

Źródło: internet.

Do jedynie niektórych właściwości tego składnika pokarmowego zaliczamy:

✓  źródło kwasów OMEGA - 3 i - 6;

✓dzięki wysokiej zawartości białka spowalniają trawienie węglowodanów, jak również wchłanianie cukrów prostych;

✓ zawierają leptynę mającą dwojakie działanie - wpływa pozytywnie na przemianę materii oraz na poziom energii w organizmie;

✓  jest idealny jako składnik deserów, a po namoczeniu, przykładowo w mleku kokosowym (mniami <3), zwiększa swoją objętość, skutkując niezłym poziomem nasycenia, 

Dzięki powyższemu jest idealną opcją na jeden z posiłków spożywanych w pracy, kiedy to, co do zasady, nie mamy zbytnio czasu na obmyślanie wykwintnych potraw. A to z kolei prowadzi do najgorszego - podjadania i sięgania po śmieciowe jedzenie (tzw. junk food).

Źródło: aleksen instagram

Podsumowując, zdecydowanie polecamy jej spożywanie. Należy przy tym pamiętać, aby nasiona chia spożywać jedynie w określony sposób, tj. uprzednio je namaczając, dzięki czemu uzyskujemy żelową konsystencję. Podyktowane jest to faktem, że organizm ludzki ma problem z trawieniem nasion w formie surowej, co z kolei może prowadzić do problemów trawiennych. Żelowa konsystencja pozwoli więc na przedostanie się chia przez układ pokarmowy bez jakichkolwiek problemów :)

To tyle na dzisiaj - niezbyt długi post celem zarysowania Naszych zamiarów wobec tego bloga ;) Zachęcamy do komentarzy - tych mniej lub bardziej merytorycznych i do śledzenia kolejnych postów.

Do rychłego!

AKfitmaniacy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz